Dnia 3 maja wszystkie klasy gimnazjalne wyjechały do Ryni. Ten wyjazd na zieloną szkołę miał mniej wspólnego ze szkołą, a więcej z relaksem i ładowaniem baterii na ostatnie tygodnie nauki. Sami decydowaliśmy jak spędzimy wolne od zajęć godziny i to podobało nam się najbardziej. Dobry czas spędzony z kolegami rekompensował nam trudny okres, którym niewątpliwie jest koniec roku szkolnego. Pokoje były w miarę dobre, oprócz problemu z robakami, które postanowiły podbić terytoria naszych balkonów. Rozprawiliśmy się z nimi zwycięsko. Na wyjeździe mieliśmy rozruch, który trwał dwie godziny. Był to czas, który spędzaliśmy na graniu w piłkę, na spacerach lub leśnych wyprawach i zabawach w partyzantkę. Obawialiśmy się brzydkiej pogody, lecz nie było na co narzekać, oprócz jednego deszczowego dnia. Można więc powiedzieć, że mieliśmy dużo szczęścia. Najciekawszym elementem, na który czekaliśmy caaaaały dzień, były jednak nocne spacery. Atmosfera, która towarzyszy wyprawom do ciemnego lasu jest nie do opisania. W trakcie tychże spacerów wymyślaliśmy sobie różne zabawy, których nieodłącznym elementem było maskowanie się i skuteczne ukrywanie przed wychowawcami, którzy cierpliwie i z humorem znosili nasze wybryki. Wycieczka była bardzo udana, chętnie pojedziemy tam jeszcze raz.
IG
WODA
Woda, to coś tak dziwnego
Jedna z rzeczy, których nie zrozumiem nigdy.
Z jednej strony
Delikatna
Czysta
Błękitna
Jej cichy szum uspokaja Twoje zmysły
Z drugiej
Wielka
Nieograniczona
Budząca podziw i szacunek
Jak w Heminwayowskiej powieści ? godny przeciwnik
Patrząc na nią dużo myślę
Ta piękna filmowa sceneria skłania do refleksji
Nieważne co się dzieje
Czy dobrze
Czy źle
Woda jest najlepszym spowiednikiem
Sojusznik Boga?
Czemu nie.
Zuzia z 3G