Wczoraj mieliśmy dzień teatralny. Zaczęliśmy od „Małego Księcia” w teatrze Roma.

Przedstawienie ?Mały Książę? w Teatrze Muzycznym Roma było skierowane do dzieci w wieku 6-11 lat. Większość scen składała się z wymyślonych przez kogoś utworów muzycznych. Niektóre z nich były kompletnie bezużyteczne dla fabuły i dodane, moim zdaniem, tylko dla wypełnienia czasu i realizacji konwencji musicalu. Między innymi mowa tu o piosence o kapeluszach. Jeśli chodzi o utwory, każdy składał się z dwóch krótkich zwrotek i dwóch albo więcej słów składających się na refren. Ogółem uważam że przedstawienie było zrobione dobrze ale nie jest odpowiednie dla młodzieży powyżej 10 lat.

Franek Godrecki II G

Spektakl pod tytułem ?Mały Książę?, który obejrzeliśmy w Teatrze Roma był niezbyt udany. Moim zdaniem główny bohater, 13 latek jest niezwykle utalentowany, lecz scenariusz nudny. Planety, o których opowiadał Książę swojemu przyjacielowi, stanowią najbardziej udaną część spektaklu. Na szczęście reżyser pomyślał o elemencie humorystycznym. Przesadnie ukazany Próżny rozśmieszył dziecięcą część widowni. Piosenki, które aktorzy śpiewali co dziesięć minut, pojawiały się zbyt często. Pomimo syrenich śpiewów, stały się trudne do zniesienia. Pozytywną cechą ?Małego Księcia? jest jego czas trwania, tylko półtorej godziny. Na koniec przedstawienia okazało się, że jest to tak zwany ?zielony spektakl?, czyli ostatni spektakl, w którym grał jeden z aktorów. Odtwórca głównej roli otrzymał kwiaty i mnóstwo oklasków.

Julia Gromulska II G