Drugi dzień warsztatów, był dniem odwiedzin. Z samego rana zawitały do nas surykatki, i jeżeli myślicie, że oglądaliśmy je jedynie w klatce, to bardzo się mylicie. 

     Okazało się, że te afrykańskie zwierzątka doskonale odnajdują się w warunkach domowych. Są bardzo przyjazne, o czym przekonał się Szymon, który przez całe warsztaty miał osobistą surykatkę tylko dla siebie😄 .  Zachwytom nad tymi ciekawymi zwierzętami nie było końca.

    A wiecie, że: te maleńkie zwierzątka (ich waga nie przekracza 730 gramów) są odporne na jad niektórych węży i skorpionów?  a w momencie zagrożenia np. przez drapieżnego ptaka dorosłe osobniki swoim ciałem nakrywają potomstwo?  Że operują około 30 dźwiękami komunikacyjnymi, a dźwięki alarmowe są inne w przypadku ataku z powietrza, a inne w przypadku ataku z ziemi? 

   To tylko niektóre informację przekazane przez opiekunów naszych egzotycznych gości.

Później czekał nas intelektualny wysiłek. Zadanie przygotowane przez Panią Samantę, nauczycielkę j.polskiego było zabawne i kreatywne. Czekało nas ułożenie… wiersza, z przygotowanych przez Panią Samantę materiałów prasowych. Wbrew pozorom zadanie nie było łatwe, należało bowiem wyszukać wersy, wyrazy, które po złożeniu stanowiłyby spójną, rymowaną całość. 

  Dzień zakończyliśmy pracami praktycznymi, wyczarowaliśmy bowiem z powszechnie dostępnych składników: balonów i mąki ziemniaczanej, tak potrzebne do odstresowania – gniotki. Sprzątania po wszechobecnej mące trochę było, ale zadanie zostało wykonane 😊.